Film, którego nie ogląda się łatwo. Ale w sumie dużo ma reżyserka racji jeśli chodzi o Niemieckojęzycznych. Mam na myśli Niemców, Austriaków i Szwajcarów. I chyba Francuzów też. Czasem mam wrażenie, że tam więzi ludzkie zanikły. Już pomijając fakt, że my ze Wschodu stanowimy dla nich gorszy sort. Takie małe kotki przybłędy które i tak rozjedzie samochód. Tam jak jesteś ładny, masz ładną rodzinę,ładny dom, ładne dzieci i fajną pracę to się z tobą przyjaźnią. Inaczej nie.