niczemu nie służace poszatkowanie chronologicze zabijające zaangażowanie fabularne i wysiłek aktorów, kiczowato-bombastyczna muzyka kompletnie nie pasująca do scen, jakieś dziwaczne "uartystycznienia" w stylu seksu przed komisją, to tylko Nolan potrafi
Filmu jeszcze nie ogladalem ale wczesniej Nolan udowadnial,ze pndtrafi jednak robic dobre kino,nawet najslabszy jego film Tenet ma swoje walory.
Co wy z tym Tenetem że niby najsłabszy? Dla mnie jeden z najlepszych. Jakbym miał wybrać jego najsłabsze dzieło postawilbym na Bezsenność.
Akurat wszystkim co Nolan robił przez niemal cała swoją karierę udowadniał, że kina nie umie robić nawet na poziomie klasy D, natomiast umie mamić gawiedź błyskotkami i tym że czuje się dowartościowana intelektualnie składając w całość jego pseudo-intelektualne nonsensy.
Gdyby ludzie go cenili za to, że robi kino rozrywkowe, nie miałbym pretensji. Ludzie uważają jego filmy za jakieś wybitnie głębokie - podczas gdy są totalnie pseudo-intelektualne i poznawczo puste - i niemal arcydzieła kinematografii - kiedy np. trudno wymyślić bardziej sterylny, schmatyczny, pozbawiony jakiejkolwiek kreatywności inwecji twórczej, oraz nie mający nic wspólnego z psychologią i obrazowaniem snów film, niż Incepcja.
Ponadto, nawet jeśli mowa o kinie rozrywkowym, jego filmy są tak sztuczne, pozbawione stylu, duszy, przeładowane, pełne zbędnej ekspozycji, karkołomnych wymysłów i pseudo-intelektualnych "przesłań", a w dodatku bazujące na jednym schemacie (ułożenia nonsensownych puzzli, które widz ma rozwiązać i dzięki temu poczuć się jakoby inteligentny), że w porównaniu z naprawdę dobrym kinem rozrywkowym, jak np. kino nowej przygody (klasyczne Star Wars, Indiana Jones, Powroty do przyszłości, Łowcy duchów itp.) są całe poziomy niżej. I to bez żadnej dyskusji. To jest hochsztapler kina. Jeden z najbardziej przereklamowanych reżyserów i scenarzystów w historii kinematografii. A wynika to z tego, że żyje w czasach wyjątkowo upadłych gustów i wyrobienia. Ludzie nie czytają książek, nie oglądają klasyki, nie rozumieją już na czym dobra rozrywka mogłaby polegać gdyby była na poziomie, a w dodatki nic dobrego w kinie rozrywkowym się niemal dziesiaj nie kręci, więc i taki Nolan ryba.
Troche przesadzasz,fakt,ze mami nas duza ilosci bajerow,jest tego troche moze za duzo ale technicznie te filmy stoja na wysokim poziomie,gra aktorow,muzyka(choc jest jej za duzo)efekty,fabula,nic mu nie mozna zarzucic.Wyczuwam z Twojek strony jakies uprzedzenie.
Wszystko to co napisałem jest faktem. A Ty twierdzisz że nic mu nie mozna zarzucić. Zastanów się nad tym.
Zgadzam się. To bardzo zły film o niczym. Pełen przekłamań i po amerykańsku spłycający nawet ciekawe wątki. Bełkotliwy, irytujący, nie szanuje ani bohaterów ani tematu, ani widza.
Scena seksu przed komisją to nie dziwaczne uartystycznienia, tylko pokazanie jak komisja odarła Oppenheimera z godności i prywatności. Dlatego siedzi na krześle nagi, bo kazali mu opowiadać o szczegółach intymnych relacji z kochanką. Dlatego jego żona słuchając tego, czuję się jakby patrzyła na swojego męża podczas seksu z inną.
Muzyka akurat jest właśnie bardzo dobra, ostro zeschizowana. Jest jej po prostu za dużo i za głośno. Ale sam klimat związany z psychozą ludzkiej pogoni za wiedzą, skłonnościami do mordu, oraz płynięciem w tej fali głównego, autystycznego przecież, bohatera, a potem jego rozdarciem psychologicznym, oddaje znakomicie. --- To właśnie o to chodzi, że to nie do końca wydaje się prawdziwe i dotykalne, że jest poszatkowane, że jest przeładowane tekstem. To właśnie pokazuje autyzm.