Chyba sobie żartujesz, a jeśli już tak twierdzisz to wysil się i uzasadnij dlaczego - jestem ciekaw.
Chyba pomyliły Ci się filmy Kolego. Trudno porównać Straszny film 2 do Nietykalnych, mimo że oba są komediami, to rodzaj komizmu jest zupełnie inny. Mówiąc proście,j nie każdemu podoba się typ komedii taki jak: "Straszny film 2", "American Pie" czy "Parcie na tarcie" - to są komedie młodzieżowe. Do mnie akurat ten typ komedii na pewno bardziej trafił niż "Nietykalni" w których poziom komizmu jest średni porównując z innymi komediami. Tylko ze względu na wątek fabularny i film oparty na faktach dostał 7, w przeciwnym razie oceniłbym na 6. Jeśli chodzi o Rockiego to jest film sportowy, który historią akurat bije ten film na głowę. Bardzo źle że porównujesz akurat historię, gdyż to jedna z najmocniejszych stron Rockiego. Nie będę wchodził w szczegóły, bo pisząc charakterystykę porównawczą obu filmów, ten uwielbiany przez Ciebie wypadłby blado. Bardzo chciałbym powiedzieć że nowe filmy są lepsze od kina lat 80 czy 90, ale większość współczesnych produkcji to przereklamowane "coś" co bardzo ciężko ocenić wyżej niż 7 a "Nietykalni" są tego dobitnym przykładem.
Sorry za tamten komemtarz, nie byłem w humorze, chodziło mi o to, że w mojej opinii sposób przekazania historii, jak i sama historia bardziej podobała mi się w Nietykalnych. Racja, to średnia komedia, ale moim zdaniem Straszny film jest poniżej poziomu. Fenomem nietykalnych tkwi chyba w prostej i wciągającej historii chorego milionera i biednego murzyna.
Jak już powiedziałem wcześniej "Straszny film" to komedia młodzieżowa która nie każdemu przypadnie do gustu, a filmów związanych z prostą i wciągającą historią jest na pęczki.
alfabecik123 powinieneś zmienić chyba nick na analfabecik. Czemu? Rozpisujesz się na temat Rocky'ego i Strasznego filmu jakbyś wziął wypowiedź RustyMana na poważnie. Ja ze swojej strony mogę powiedzieć, że film ujmuje muzyką. Historia jest świetna tym bardziej, że oparta na faktach, gra aktorska bardzo dobra. W top10 filmwebu o dziwo nie ma filmów słabych. Choć np. Życie jest piękne zamieniłbym z dużą słabszą od pierwszej drugą częścią Ojca Chrzestnego.
Nie ma żadnego związku między rozpisywaniem się na temat Rocky'ego a braniem na poważnie wypowiedzi RustyMana. Twoja próba prowokacji również nie odniosła żadnego skutku. Jeśli zaś chodzi o Twoje argumenty to uważam że są za słabe na tą skalę.
Czytam sobie te komentarze, przy okazji słuchania soundtacku z tego filmu. Musze powiedzieć, że czytając Pana komentarze, nie tylko tu, tworzy się jedna opinia. Straszny z Pana bufon.
Drugie miejsce jest w pelni zasluzone, tak samo jak kazde inne dla innego filmu. Uzasadnienie - zerknij na wzor z jakiego filmweb korzysta. To zaden spisek.
Wszyscy piszecie że zasługuje lub nie na drugie czy inne miejsce a poza argumentem "każdy ocenia film inaczej" nic konkretnego nie usłyszałem.
To jedyny sensowny, rzeczowy argument. Jest jakis wzor, ktory bierze pod uwage srednia ocen i liczbe glosow (i cos tam jeszcze) i na tej podstawie oblicza ktore miejsce w rankingu Zajmuje Dany film. Ty myslales, ze w tym wzorze jest uwzgledniona "wartosc artystyczna"?
Wzory miałyby sens jeśli:
a) liczba osób = liczba oddanych głosów
b) osoby które oceniają są w stanie uzasadnić dlaczego ocena jest wystawiona tak a nie inaczej.
Byłoby to czasochłonne, ale gdyby ktoś czytał opinię na temat wystawianej oceny filmu to wtedy podany przez Ciebie wzór miałby sens.
Miałoby sens, gdyby oceny 1 i 10 były najzwyczajniej w świecie odrzucane, ze względu na to, że są to oceny, które w większości przypadków albo na złość psują ocenę, albo zawyżają.
Wtedy otrzymalibyśmy najbardziej zbliżoną ocenę wg mnie.
Nie do końca, nie wszyscy dają oceny skrajne tylko i wyłącznie dla zaniżenia czy zawyżenia. Ja sam bardzo rzadko daję 1, ale 10 już jest dużo, bo dużo jest arcywybitnych filmów. Pewnie tak samo wiele jest gniotów zasługujących na 1 czy 2, no ale rzadko takie coś wpadnie mi w oko. W każdym razie, chcę powiedzieć, że oceny 1 i 10 też muszą być, natomiast ciężko jest ocenić, czy dana osoba ocenia na 1 ponieważ hejtuje, czy dlatego, że na prawdę film jej się nie podoba. Generalnie ciężka sprawa.
W analizie statystycznej wartości skrajne odrzuca się bo wypaczają wyniki. Pozdrawiam.
Obliczenie listy oparte jest na poniższym wzorze:
średnia ważona = (g / (g+m)) *s + (m / (g+m)) * S
gdzie:
s - średnia ocena dla danego filmu
g - liczba oddanych głosów na film
m - minimalna liczba głosów wymagana do uwzględnienia w TOP (min. 10 000)
S - średnia ocen dla wszystkich filmów
hmmm ciekawe, nie wiem tylko dlaczego sumowane są liczna wszystkich głosów z minimalną ? oraz co wnosi drugi człon wzoru
Ale dzięki za wzór.
Nie wiem mam wypierdzielone, skoro film ma taką ocenę na danym portalu to znaczy że na to zdaniem widzów danego srodowiska zasługuje nikt nie wstawił takiej oceny siłą. A to czy ludzie oceniają filmy mając jakieś argumenty czy "bo tak" nie ma tutaj nic do rzeczy, bo to nie jest nic więcej jak ICH ocena z którą przecież nie musisz się zgadzać- ale której (o ile masz głowę) nie powinieneś podważać. Podczas liczenia średniej z głosów widzów nie można uczynić jednego głosu ważniejszego od jakiegokolwiek innego, i nawet gdyby na 10 oceniająch tylko dwóch miało pojęcie o kinie a reszta to banda na*ebanych piwem baranów w sandałach to głosowanie jest ważne i średnia ocena filmu będzie zależeć od tych debili a nie dwóch świadomych widzów. Nawiasem mówiąc m.in dlatego nie cierpię demokracji :) Każdy ocenia film tak jak uważa, wchodzi do siebie na profil i widzi swoją ocenę filmu i to powinno być najważniejsze.
Daj spokoj Zje.by co 2 tygodnie tworza nowy topik o tym samym ... Zalosne i smutne jednostki......
Akurat nie. Do top'u zawsze trafiają Ci sami: ładna buźka, dopiero co zmarli, dopiero co po jakieś mocnej aferze. Rzadko kiedy inny film/aktor niż dobry trafia do topki nie licząc w/w pkt.
Nie, ale coś trzeba brać pod uwagę przy wyborze. Niestety oczek jest za mało by rzucić kostką.
A wyliczanka nie może być?!
Ranking na tym portalu to żadna wyrocznia. Ot, zwykła statystyka gustu filmowego przeciętnego Kowalskiego. Jak ktoś pragnie ujrzeć rankingi zapełnione wyłącznie "ambitnymi" filmami, to musi szukać gdzie indziej.
Nie przypominam sobie bym napisał, że ranking jest jakąś wyrocznią a jedynie zasugerowałem że "coś" trzeba brać pod uwagę - dla przypomnienia.
Co do "rankingowej wyroczni", to napisałam wyłącznie opinię na temat Twojego ogólnego "przeżywania" miejsca w rankingu tegoż filmu. Natomiast co do Twojego rozczarowania zdaniem większości - odnośnie tej produkcji - to zasugerowałam korzystanie w przyszłości z innych źródeł. - Czytaj ze zrozumieniem.
Faktem można nazwać tylko to, że ten film zajmują 2 miejsce. A czy to jest dobra, czy zła pozycja, to już każdego indywidualne przemyślenie.
Jego miejsce w rankingu, mnie w ogóle nie interesuje. Ta produkcja mogłaby być nawet poza 1000 miejscem i nie robiłoby mi to różnicy. - Jak widzisz, nie "przeżywam" statystyk. A ty, w porównaniu ze mną, sprawiasz wprost przeciwne wrażenie.
Gustomierz jest dla mnie tym "czymś", co służy mi przy wyborze filmu.
Niektórzy nie są w stanie tego przeżyć ;) moim zdaniem 10/10 to w pełni zasłużona ocena. Świetny scenariusz, świetna gra aktorska, wzruszająca historia, czego chcieć więcej?