Film wzruszajacy swoja prostota. Mialem ciagle takie wrazenie, ze powstal znacznie wczesniej niz w 86 roku chyba przez stylistyke. Mimo niezwykle oszczednych srodkow wyrazu udalo sie odtworzyc piekny dramat. Swietne kreacje Montand jako bezwzglednego, chciwego farmera, Depardieu jako naiwnego acz do bolu uczciwego mieszcznina no i Auteuil prostak, ktory jest rozerwany miedzy przyjaznia i szacunkiem do jednego a posluszenstwem wzgledem drugiego. Taka obsada powoduje, ze wspomniana przeze mnie oszczednosc srodkow nie zmienia percepcji filmu.
Bardzo ladne kino. Polecam wszystkim. Z pieknej sielanki przeradza sie w dramat.
Kupilem rowniez druga czesc, ktora obejrze dzis wieczorem i napisze co sadze na ten temat jutro.