aby dobrze zrozumieć ten film należy posiadać conajmniej podstawową wiedzę o Bośni i wydarzeniach z nią związanych. Jasmila Žbanić urzekła mnie minimalizmem zastosowanym w tej produkcji. Nie narzuca widzowi brutalnych i bolesnych scen przez retrospekcje, lecz w bardzo subtelny sposób odwołuje się do wrażliwości każdego z nas.
Co do posiadanej wiedzy to racja. U mnie w mieście (Gostyń jeśli ktoś słyszał :)) na klubie dobrego filmu leciała właśnie Grbavica (troche późno ale zawsze :). Przed filmem 2 zaproszonych panów (jeden historyk, a drugi Albańczyk który walczył podczas wojny w Jugosławi ale szybko zdezerterował) opowiedziało w skrócie o wydażeniach związanych z Bośnią itp. To było wg mnie bardzo przydatne bo inaczej mógłbym niedokońca zrozumieć o co chodziło Jasmila Žbanićowi (Jeśli źle odmieniłem przepraszam)