Ostatni Rycerz, Roland Deschain (Idris Elba), uwięziony w niekończącej się walce z Walterem O’Dimem, znanym także jako Człowiek w czerni (Matthew McConaughey), ze wszystkich sił stara się powstrzymać go przed zburzeniem Mrocznej Wieży, która spaja światy. W imię przetrwania światów, w ostatecznej walce zderzą się ze sobą dobro i zło. Tylko Roland może ocalić Wieżę przed Człowiekiem w czerni.
Film jest luźnym nawiązaniem do książki Kinga. Wzięto dwóch głównych bohaterów, wywalono dwóch pozostałych głównych bohaterów, wyrzucono WSZYSTKO inne co było istotne w sadze Kinga, okraszono dwoma cytatami i bum. TFU ! TFU ! TFU ! Mroczna wieża to temat na serial z ośmioma sezonami :/. Gdzie kraby, gdzie Eddie, gdzie...
więcejKingowi kojarzył się z Clintem, na jego "facjacie" był stworzony, więc tego typu aktor powinien być dobrany, choćby Bale, Mortensen, ale nie Elba, którego nawiasem mówiąc cenię i lubię !!! Fani Wieży będą i są (ja) oburzeni.
Są książki, które aż się proszą o adaptację filmową. Z Mroczną Wieżą jest odwrotnie. Przeczytałem
ją 3 razy i ciągle jestem przekonany że film (czy serial) w żaden sposób nie odda nawet 10%
wrażeń z książki. O zmianach scenariusza nie wspomnę. King w ogóle jest trudny do przełożenia
na ekran. Zauważcie że...
Myślę, że film będzie totalną klapą. Seria książek Stephena Kinga to ponad 3500 stron tekstu i nie wydaje mi się, żeby dało się w dwugodzinnym filmie przedstawić stworzoną przed Kinga historię. Lepszym pomysłem byłoby nakręcenie serialu, najlepiej produkowanego przez jakiegoś kolosa (np. HBO) i z Clintem Eastwoodem w...
więcej